Tradycje i perspektywy rozwoju kultury uzdrowiskowej w Muszynie w kontekście europejskim
Pod redakcją
Bożeny Płonki-Syroki, Pawła Brzegowego,
Andrzeja Syroki i Sławomira Dorockiego
Uzdrowisko w Muszynie, cieszące się współcześnie zasłużoną renomą wśród pacjentów licznych sanatoriów, przyciągające uwagę wielu turystów, jak również powszechnie kojarzone w całej Polsce z posiadającą cenne właściwości lecznicze wodą mineralną Muszynianka, u progu swojej historii nie miało łatwego startu i trudno było przewidzieć, czy pomysł założenia kurortu w małej przygranicznej miejscowości spotka się z powodzeniem wśród klientów. W dziewiętnastowiecznej Galicji zakładano bowiem dziesiątki podobnych uzdrowisk, z których większość nie przetrwała próby czasu, a wiele zakończyło swą działalność albo już z chwilą śmierci swojego założyciela, albo też jego bezpośrednich spadkobierców. Działo się tak z przyczyn, z których wyróżnić należy najważniejsze: nadmiar podobnych inicjatyw – przy niedostatecznej chłonności lokalnego rynku, brak dostatecznych środków u właścicieli uzdrowisk na inwestycje w rozwój uzdrowiskowej infrastruktury, skromna oferta pobytowa i kulturalna (a często w ogóle jej brak), słabo rozwinięta baza zabiegowa, brak stale zatrudnionego lekarza, mało wydajne źródła wody pitnej i mineralnej, niski poziom higieny związany z brakiem kanalizacji, trudny i uciążliwy dojazd, mało atrakcyjna okolica. Ważnym czynnikiem ograniczającym możliwość rozwoju nowo zakładanych uzdrowisk była też konkurencja ze strony już istniejących kurortów, które ich goście wybierali z powodu rodzinnej tradycji, atrakcyjnej oferty, która ich przyciągała i wzrastającej troski właścicieli o dostosowanie tej oferty do oczekiwań klientów. Mogło się więc wydawać, że próba powołania uzdrowiska w Muszynie, miasteczku położonym w bezpośredniej bliskości znanego kurortu Krynica, skazana być powinna na niepowodzenie. Tak jednak się nie stało, z wielu powodów, które zostały omówione w niniejszym tomie.